poniedziałek, 9 stycznia 2017

Gorce 29-31.12.2016

Jako że nowy rok był tuż tuż to chciałem jeszcze coś w tym starym roku zrobić. Ustawiam się z kumplem w czwartek wieczorem w Rzekach przy parkingu. Już po ciemku ruszamy niebieskim szlakiem w kierunku Gorca Kamienickiego (1132 m n.p.m). Droga w świetle czołówek mija nam całkiem szybko i trasę pokonujemy w około 2h mijając tylko grupkę narciarzy którzy planują spać w bacówce. My tymczasem rozbijamy się na polanie pod szczytem. Zajmuje nam to niespełna 15 minut. I już siedząc w namiocie popijamy grzane wino i wcinamy po zupce chińskiej. Koło 2 w nocy budzę się słysząc coś łażącego wokół namiotu. Chwilę później kroki milkną a ja zasypiam i wstaje dopiero z budzikiem. Wychodzę z namiotu jeszcze przed wschodem słońca i pykam fotki. 


środa, 14 grudnia 2016

Rusinowa Polana i Pięć Stawów 03.12.2016

Tak się stanęło że budzę się o 3 ni stąd ni zowąd. Spać się średnio chcę. Sprawdzam prognozę w Tatrach lampa. Ale gdzie jechać samemu skoro warunki śniegowe średnie. Wybór prosty bo chodził mi dawno po głowie. Pakuję sie w auto i ruszam do Palenicy. Na termometrze -15. Jest zimno. Po 6 wysiadam z auta gdzie już tylko -10. Pan inkasuje za parking a ja ruszam sam w kierunku Rusinowej 

wtorek, 22 listopada 2016

Bieszczady 19-20.2016

W tym roku urodziny postanawiam spędzić w Bieszczadach. Tak jakoś się złożyło że tylko tam zapowiadali naprawdę fajną pogodę. Spakowani ruszany z Wadowic przez Tarnów do Wołosatego. Na miejscu meldujemy się około 7:30 gdzie po krótkim przepaku ruszamy w dzisiejszą 6-7 godzinną trasę. Żwawo ruszamy asfaltem w kierunku początku czerwonego szlaku rozpoczynającego GSB. Początkowo trasa biegnie płasko przez las. Pogoda dopisuje chociaż w górze mocno wieje. Ogólnie jest ciepło jakieś 10 stopni na plusie. Tempo mamy całkiem dobre mimo błota i śniegu pod nogami na którym raz po raz się ślizgamy.


piątek, 11 listopada 2016

Jof Di Montasio(2754m n.p.m.) + Hochstuhl(2237m n.p.m.)


W składzie Ja – Catty – Rajli – Daro ruszamy w okolice Włoskiego Udine w piątek wieczorem. Na miejsce udaje się nam dotrzeć około 2 w nocy. Na miejscu pakujemy się do śpiworów i kładziemy się pod rozgwieżdżonym niebem. Leżę jeszcze z dobre 20 minut oglądając drogę mleczną i spadające gwiazdy. Budzę się około 5 na wschód słońca robiąc kilka zdjęć i wracam do śpiwora.


czwartek, 11 sierpnia 2016

Dom De Michabel 4545m n.p.m. Festigrat PD+/AD-

Dom najwyższy szczyt leżący w całości w Szwajcarii mierzący 4545m n.p.m. Piękny szczyt leżący w Alpach Walijskich schowany w głębi doliny. Jest jedna ważna rzecz która go wyróżnia od pozostałych alpejskich szczytów która mówi że jest naj a dla nas było to aj… A mianowicie największe przewyższenie w całych Alpach. Żeby wdrapać się na ten szczyt musimy pokonać 3200 metrów w górę co naprawdę jest sporym wysiłkiem.Wybór tej góry to nie był przypadek. Chcieliśmy zrobić coś ciekawego a ja chciałem się w końcu pozbyć lenku do wspinania który ostatnio dość mocno mnie nawiedzał. Powiedziałem sobie teraz albo nigdy.


niedziela, 17 kwietnia 2016

Bishorn 4153m n.p.m. - 07.2015

Tym razem wyjazd był umówiony dużo wcześniej ale w środę upewniamy się co do wyjazdu i w piąteczek zaraz po popołudniu ruszamy w składzie (miedzio, Ronc i Darek) do miejscowości Zinal w Szwajcarii. Meldujemy się na miejscu koło 6. Ronc chce od razu ruszać w góry ja tymczasem wypijam sobie piwo i mówię stanowcze "idę spać". Po dwóch godzinach szybkie śniadanie no i standardowy przepak Ronca z dwóch worów do jednego. 


czwartek, 24 marca 2016

Lodowy Szczyt 18.03.2016

Na ten wyjazd umawialiśmy się z dobre 2 miesiące. Albo nie było warunków albo czasu żeby się zgrać. Według zapowiedzi szykują się trzy dni dobrej pogody więc bukuje urlop. I tak w środę lawinowa trójka, w czwartek też. Na piątek w końcu zapowiadają dwa. Umawiamy się w Żywcu skąd już razem ruszamy do Starego Smokowca. Pakujemy plecaki i jeszcze po ciemku ruszamy w stronę Hrebienoka. Idziemy trochę asfaltem, trochę kamieniami. Śniegu na razie brak. Droga to chaty Zamkowskiego to powolne wznoszenie się doliną.

Pośrednia Grań