Na ten wyjazd umawialiśmy się z dobre 2 miesiące. Albo nie
było warunków albo czasu żeby się zgrać. Według zapowiedzi szykują się trzy dni
dobrej pogody więc bukuje urlop. I tak w środę lawinowa trójka, w czwartek też.
Na piątek w końcu zapowiadają dwa. Umawiamy się w Żywcu skąd już razem ruszamy
do Starego Smokowca. Pakujemy plecaki i jeszcze po ciemku ruszamy w stronę
Hrebienoka. Idziemy trochę asfaltem, trochę kamieniami. Śniegu na razie brak.
Droga to chaty Zamkowskiego to powolne wznoszenie się doliną.
Pośrednia Grań